Archiwum maj 2004, strona 1


maj 16 2004 On...
Komentarze: 4

Ile można żyć samą nadzieją? I czekaniem? Miesiąc, rok, całe życie...? Ja czekam już około roku i jakoś nie moge sie doczekać. Tak. Na pewno są postępy między nim a mną, ale on wciąż nie jest mój! A ja chce własnie tego. Skoro jeszcze sie nie zdecydował to czy możliwe żeby nastąpiło to z czasem? Już trace nadzieje. Po co tak żyć? To chyba bezsens. Czasami żałuje że jest coś takiego jak pamięć. Chciałabym o nim tak poprostu zapomnieć... Ale sie nie da. Jednak z drugiej strony miło jest wspomnieć te nieliczne chwile kiedy był tuż obok mnie. Gdy sie na mnie patrzył i widac było podziw w jego oczach i ściśnięty uśmiech. Kiedy wypytywał sie o mnie naszych wspólnych znajomych. To było przyjemne. Heh... ale chciałabym zapomnieć raz na zawsze inne widoki. To jak jego dziewczyna siedzi mu na kolanach i ją całuje, to jak przy niej udaje że mnie nie zna, to jak mówi mi że ją kocha... jesssu... płakać mi sie chce. Dlatego chyba wolałabym go nigdy nie widzieć. Nie zakochać sie. I tak jak mówią słowa piosenki : w chwili w której cie poznałam poszłabym już w drugą strone... Ale jaki jest sposób na zapomnienie???

nicegirl : :
maj 14 2004 jeaah...
Komentarze: 0

ok. dziś było dobrze. Fajnie sie czuje. Jestem uśmiechnięta, zajebiście dziś wyglądałam, zresztą nadal tak jest. Uwielbaim być jasna. Święcąca. Nie nijaka. Czuje sie wtedy po prostu  lepiej. Nom i tak ma być! Szkoda mi go... Widze jak na mnie patrzy. Jak czeka na choćby jedno spojrzenie. Podobno sie zakochał we mnie. Ha... szkoda tylko że nie zamieniliśmy ze sobą nigdy choćby zdania. Taa... czy można zakochać sie tylko w wyglądzie? Heh... chyba tak. Eee.. nie wiem. Ja sie w X. zakochałam chyba od pierwszego wejrzenia. Pierwszy raz gdy go zobaczyłam zaparo mi dech w piersiach. A potem to już samo sie potoczyło =]  Tak bardzo bym chciała żeby to sie jakoś pieknie skończyło. Ciągle mam nadzieje.

nicegirl : :
maj 13 2004 yhym...
Komentarze: 1

Tak sobie właśnie mysle... że zazwyczaj osoby które mówia o sobie dobrze, pozytywnie, że akceptują siebie takimi jakie są, że są poprostu zadowolone ze swego wyglądu czy czegoś tam innego są postrzegane od razu za zadufane w sobie, narcyzy i po prostu jako osoby nie sympatyczne. A jeśli ktoś pisze że jest brzydki ble ble to wtedy ludzie go chcą podtrzymac na duchu pisząc tej osobie żeby sie nie martwiła bo nie wygląd jest najważniejszy i to i tamto. Ciekawe z czego to wynika... Ja np. sama wiem że jestem osobą atrakcyjną i jestem chyba z tego dumna więc po to tu to pisze. Ale na pewno nie jestem jakims tam narcyzem. Oj zresztą po co to pisze nie wiem... i tak nawet jesli to ktoś czyta to sobie pomyśli goopia dziewucha i już. No nic pozdroofka:)

nicegirl : :
maj 11 2004 no tak...
Komentarze: 2

Jestem ładna. Jestem niebieskooką blondynką. Jestem miss szkoły. Więc czemu cholera jego mać ja tego w sobie nie czuje??? Gdy oglądają sie za mną myśle sobie: wiem, ze jestem zajebista. A tak na prawde w głębi myśle o moich niedoskonałościach. Albo czuje że mam potargane włosy. No ja nie wiem. Nie umiem chyba tak na prawde siebie sama dowartościować. Po za tym nie umiem sie dogadywac z chłopakami. Onieśmielają mnie jakoś tak. Że nie czuje sie przy nich pewnie... Ych, czasem sie siesze tylko że z zewnątrz nie wyglądam na taką jaka jestem w środku...

nicegirl : :
maj 11 2004 czemu?
Komentarze: 0

Kurcze noo! Jak ja mam go zdobyć? Jeszcze chyba na nikim mi tak nie zależało. Czemu zazwyczaj to co najbardziej nie osiągalne jest najpiękniejsze?

nicegirl : :