Archiwum 27 grudnia 2004


gru 27 2004 kom bak
Komentarze: 1

HeY hooo;) bonżur! dzis sie normalnie na blondi zrobiłam:P niby zawsze byłam blondynką ale ciemną (oczywiscie tylko na zewnątrz!). A że kobitka zmienną jest, to sie pofarbowałam.
Po świetach jako tako. Jak zwykle w gronie zaledwie 4 osóbek: rodzice i sister. nawet o dziwo przyjemnie było. tata zachowywal sie tak jakby wcale nie zdradzał mamy. ona z kolei sprawiała wrażenie jakby wcale o tym nie wiedziała. Oh ... jaki fałsz i zakłamanie. no cosh.. zawsze to jakas odmiana zgrywać wspaniałą kochającą sie rodzinke.
Na sylwestra nie mam gdzie iść. chociaż oficjalnie mam 4 opcje, ale żadna nie odpowiednia. W tym jedna taka, że mnie kumpela wkręcila. a żadnego wkręcania ja nie chce, wiec na pewno tam nie pójde. duma walona!
mam oooogromną potrzebe kochania. przytulić sie do kogoś i czuć sie bezpiecznie. no gdzie ci mężczyźni?... ale prawdziwi tacy! po tych pozerów to masa jest.
jutro jade sobie na zakupki do wawy. tylko najchętniej na przeceny;) czyli to co tygryski lubią najbardziej... ale czy już są czy za wcześnie?  oj uuuj tam... jade sobie popatrze na tą warszawe gdzie wiecej niz połowa ludzi nie jest rodowitymi warszawiakami;P

nicegirl : :